Trójkąt Weimarski – im trudniej, tym większy sens utrzymywania kontaktów

– Znajdujemy się raczej na kursie kolizyjnym z Berlinem i Paryżem.  Jest to bardzo trudne partnerstwo, bo wiele spraw nas dzieli – mówił na antenie Polskiego Radia 24 europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.  

Szefowie dyplomacji państw Trójkąta Weimarskiego mówili w Paryżu o największych wyzwaniach stojących przed Europą. Zbigniew Rau zaprosił Jean-Yves Le Driana i Heiko Maasa na rozmowy w przyszłym roku w Polsce.Szef MSZ: postrzeganie przyszłości UE w Trójkącie Weimarskim jest podobne

Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że Trójkąt Weimarski jest użytecznym formatem spotkań. – W różnych czasach, lepszych i gorszych spełniał pożyteczną rolę kanału komunikacji i powinien być podtrzymany. Natomiast nie powinniśmy mieć złudzeń, że dwóch partnerów traktuje nas równoprawnie. Tak nie było, a powinno być. Znajdujemy się raczej na kursie kolizyjnym z Berlinem i Paryżem. Z jednej strony jest to bardzo trudne partnerstwo, bo wiele spraw nas dzieli. Jednak im trudniej, tym bardziej ma sens utrzymywanie kontaktów – powiedział Jacek Saryusz-Wolski.  

Europoseł PiS podkreślił, że również Francja i Niemcy chcą utrzymać tę formę kontaktów. – To, że Emmanuel Macron swojego czasu odwiedził wszystkie państwa regionu z wyjątkiem Polski, odebrałem jako komplement. Dobrze wiedział, że nie ma po co do Warszawy przyjeżdżać. Dobrze jednak, żeby rytm spotkań w ramach Trójkąta Weimarskiego został zachowany – dodał Saryusz-Wolski.

Wśród rozbieżności trzech państw Trójkąta Weimarskiego Jacek Saryusz-Wolski wymienił kwestię migracji, budżetu UE, praworządności, stosunek do Rosji i USA. 

Wysłuchaj całą audycję

Źródło: Polskie Radio 24

Kontakt ze mną