– Chodzi o to, by narzucić energię ze słońca i wiatru i zakazać nie tylko węgla, ale również gazu oraz energii nuklearnej – wyjaśnił Saryusz-Wolski. 

Dodał, że niemal cała polska opozycja poparła projekt albo się wstrzymała od głosu. Rękę przeciw podnieśli eurodeputowani z PiS, jeden z PO oraz dwóch z SLD.  

– Chodzi o to, aby w imię ideologii zmusić do osiągnięcia celów klimatycznych ponad to, co jest możliwe – stwierdził. Jego zdaniem to podzieli Europę. 

Polityk PiS zauważył, że z funduszu sprawiedliwej transformacji energetycznej, który miał wspomóc regiony najbardziej związanych z węglem, robi się pośmiewisko. 

– Będzie miał symboliczny wymiar. A nasi przeciwnicy będą mieli czyste sumienie – dodał. – Jest pytanie, czy nam pozwolą palić świeczki – ironizował polityk PiS.

Przeczytaj cały artykuł

Źródło: TVP.Info