Krajobraz UE po koronawirusie? Ambitne cele zielonego ładu zweryfikuje samo życie

Na dzisiaj, formalnie te wszystkie cele związane z pakietem klimatycznym są podtrzymywane, natomiast to są deklaracje. Sądzę, że rzeczywistość wymusi tutaj zmiany i na pewno tzw. zielony ład nie będzie tak wysoko na liście priorytetów, jak dotychczas – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski

wPolityce.pl: Czy w Pana ocenie epidemia koronawirusa rozsadzi Unię Europejską? Czy Włochy się odłączą, a za Włochami – kolejne państwa?

Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski: Reakcja na kryzys powoduje napięcia i różnego rodzaju negatywne reakcje wśród tych, którzy uważają, że pomoc ze strony Unii Europejskiej zawiodła. Niezależnie od tego, czy jest to uzasadnione, czy nie. Ale nie sądzę, żeby to szło aż tak daleko, żeby rozsadzało Unię. Natomiast na pewno tą Unię zmienia, czy zmieni w sensie zmiany priorytetów i polityki UE, natomiast jest za wcześnie, żeby mówić, w jakim dokładnie kierunku, ponieważ to się dzieje na naszych oczach.

A jak dalekosiężne zmiany są możliwe. Państwo węgierskie zwraca uwagę, że chce pomagać przedsiębiorcom, a to jest sprzeczne z prawem unijnym. Czy tego typu restrykcje UE byłaby gotowa zdjąć?

Już zdjęła. Jeżeli mówimy o zasadach pomocy państwa, to one zostały zmodyfikowane i bardzo radykalnie poluzowane.

A co z traktatami z wiążącymi strefę euro? Kraje eurozony przekroczą – to już pewne – dopuszczalny nimi deficyt budżetowy. Obostrzenia dotyczące wysokości deficytu budżetowego obowiązują nadal w strefie euro, czy już nie?

Nie. Zostały zawieszone.

Czy UE posiada jakiekolwiek narzędzia, aby działać w sytuacjach kryzysowych?

Tak. Przy czym jej kompetencje nie dotyczą sfery zdrowia, natomiast ma kompetencje jeśli chodzi o udzielanie pomocy humanitarnej, a przede wszystkim ma kompetencje jeśli chodzi o sferę gospodarki.

A co dalej będzie z pakietem klimatycznym?

Z tego, co wiem, UE nie zamierza odstąpić od wymuszenia na państwach członkowskich neutralności klimatycznej.Na dzisiaj, formalnie te wszystkie cele związane z pakietem klimatycznym są podtrzymywane, natomiast to są deklaracje. Sądzę, że rzeczywistość wymusi tutaj zmiany i na pewno tzw. zielony ład nie będzie tak wysoko na liście priorytetów, jak dotychczas.

A na które miejsce na tej liście priorytetów w Pana ocenie spadnie?

To się dzieje na naszych oczach, więc bardzo trudno spekulować. Natomiast potrzeby walki z kryzysem, nie do końca w tej chwili jeszcze przewidywalne, ale są i będą przeogromne, w związku z czym wydolność państw, żeby brać na siebie nowe ciężary będzie radykalnie zmniejszona. Także samo życie zweryfikuje te ambitne, czy nadambitne cele zielonego ładu.

Czy należy się spodziewać przeniesienia produkcji z Chin do krajów członkowskich UE?

Jest za wcześnie, żeby mówić, że to się dzieje. Natomiast tak. Sądzę, że będzie w wielu obszarach następowała reindustrializacja. To znaczy pewne strategiczne obszary produkcji, takie jak sprzęt ochrony zdrowia, czy farmaceutyki będą repatriowane do Europy.

Czy tylko te obszary, czy w ogóle nastąpi rezygnacja z ekonomicznej globalizacji na rzecz lokalnej działalności produkcyjnej?

Na pewno będzie cofnięcie globalizacji, natomiast to nie oznacza, że nagle wszyscy staną się samowystarczalni i autarkiczni w sensie gospodarczym i ustanie handel. Natomiast na pewno będzie korekta in minus skali globalizacji.

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: WPolityce.pl

Kontakt ze mną