Saryusz-Wolski: Sankcje przeciwko Rosji – co dalej?

W obliczu agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie na Morzu Azowskim, temat sankcji powrócił na wokandę ze zdwojoną siłą. Zarówno UE i NATO zareagowały błyskawicznie, ale wyłącznie werbalnie, na poczynania Rosji w Cieśninie Kerczeńskiej, wzywając Rosję do deeskalacji konfliktu, jak również do przestrzegania prawa międzynarodowego. O ile w obecnej chwili mnożą się nawoływania do wprowadzenia nowych sankcji, to jednak nikt nie pochyla się nad meritum sprawy. Oczywiście kolejne sankcje nie powinny podlegać dyskusji. Jednakże samo ich wprowadzenie nie wystarczy. Tym razem społeczność międzynarodowa powinna zadbać, by podjęte kroki były skuteczne – pisze Jacek Saryusz-Wolski, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Możemy dać się zwieść najnowszym analizom opublikowanych przez Bloomberg Economics, według których w porównaniu z 2013 r., czyli przed wprowadzeniem sankcji związanych z zajęciem Krymu, rosyjska gospodarka skurczyła się o 10% w porównaniu z 2013 a PKB Federacji Rosyjskiej obniżyło się o 6%. Możemy również gratulować sobie faktu, że rosyjski rząd chce za wszelką cenę wypełnić skarb państwa, korzystając z nadwyżek budżetowych ze sprzedaży ropy naftowej, i tym samym zabezpieczyć się na wypadek kolejnej serii sankcji, o czym według doniesień rosyjskich ekonomistów dotyczące ewidentnie świadczy zachowawczy plan budżetowy Federacji na lata 2019-2021, stawiający przede wszystkim na oszczędności a nie na rozwój gospodarczy. Jednakże, nikt nie zaprzeczy, że dotychczasowo wprowadzone sankcje nie powstrzymały jak dotąd, nie mówiąc już nawet o ukróceniu ekspansywnej i agresywnej polityki Moskwy.

Przeczytaj cały komentarz Europosła dla Biznes Alert

Źródło: BiznesAlert.pl

Kontakt ze mną