Saryusz-Wolski: Europa – praktykując wybiórczą solidarność – błądzi

Unia by być graczem międzynarodowym musi praktykować solidarność całościową a nie wybiórczą. Solidarność tę, tak wątłą w obliczu dzisiejszych wyzwań, musi przekuć w instrument wspólnego dążenia do pokoju – pra-celu leżącego u źródeł projektu europejskiego. 

Nie przypadkiem Unia Europejska była dumna, kiedy trzy lata temu została laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Wiele osób do dziś zadaje sobie pytanie czy aby na to zasłużyła? Pokusiłbym się o odpowiedź, że częściowo tak, a częściowo nie. Zasłużyła, bowiem wśród narodów Europy w ostatnich kilkudziesięciu latach zapanował pokój, a takie przecież było główne przesłanie chrześcijańskich Ojców Założycieli; taka była głęboka motywacja de Gasperiego, Schumana, Adenauera, takie są korzenie europejskiego projektu. Nie zasłużyła, bo nie potrafiła zapobiec temu iż dziś Europa otoczona jest  „kręgiem ognia”. U jej progów, na wschodzie i na południu, toczy się wojna, którą czujemy się nie tyko zaniepokojeni, ale wręcz zagrożeni.

Unia przejawia instynktowny impuls do działania w zgodzie ze swoimi szlachetnymi wartościami i chrześcijańskimi ideałami. Przejawia odpowiedzialność, choć często tylko w sferze czysto werbalnej. Odpowiedzialność za prawa słabszych, za prawa prześladowanych, za losy klimatu, za politykę rozwojową, i wreszcie za bardziej moralny porządek światowy. Ale jest w tym wszystkim za słaba, zbyt powolna, nieporadna i podzielona. Dlatego tym bardziej trzeba tego projektu bronić, a nie bronić się przed nim i dystansować od niego. Trzeba go bronić, bo tylko w ten sposób będziemy w stanie realizować podstawową misję niesienia pokoju.

Europa ma ambicje, żeby być „globalnym graczem” i nosicielem pokoju, a nie tylko globalnym płatnikiem – czyli „global player not only a global payer”. Ma jednak trudności by im sprostać.

Przeczytaj cały atykuł

Źródłó: Wszystkoconajwazniejsze.pl

Kontakt ze mną